Autor |
Wiadomość |
chemik_1985
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Ja mam tylko jedna sugestie do organizatorow troszke braklo mi patroli pierwszych nie mowie tu zeby zrezygnowac z podwuzek calkowicie bo jazda z Grubym starem czy z swiezym Uralem to rzecz nie zapomniana zwlaszcza dla mych 4 liter i w przyszlym roku tez na nie licze ale fajnie by bylo jak by pare razy trzeba bylo by na patrol z buta naginac . Wiem ze nie zawsze i wszystkim da sie dogodzic ale jadac na taka impreze ludzie powinli sie liczyc z tym ze sie nachodza wiec troche mnie dziwily chasla niektorych ze to za dozy teren by chodzic . . . ale i tak bylo zajebiscie ;D i na LW4 jade chyba ze bedzie armagedon raz jeszcze pozdrowionka dla wszystkich i szczegolne pozdrowienia dla organizatorow .
PS
Sytulacja ze strzelalismy ( my kolumbijczycy do czerwonych swiatelek w nocy to poprostu wypadek przy pracy bo nikt z nas nie wiedzial ze w ten sposob oznaczycie trafienia sorka takie male nie dopowiedzenie )
Raz jeszcze wszystkim dzieki i do zobaczenia za rok moze szybciej ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 4:44, 08 Wrz 2009 |
|
|
|
|
Jed
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MERCS |
|
|
|
Ja jako członek FARC uważam iż warty w obozie koalicji były wystarczające. W dwie osoby czołgaliśmy się do bazy KA omijając tylko 1 wartownika który i tak po 5 min i tak dołączył do ok 10 osobowej grupki stojącej poniżej wału stanowiącego granicę bazy.
Było to jak strzelanie do ryb...w beczce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 8:32, 08 Wrz 2009 |
|
|
Jacek
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3City |
|
ustawianie obozów względem wiosek |
|
Na przykładzie obozu Kolumbii zwróciłbym uwagę na usytuowanie wioski i restauracji w pobliżu tego właśnie obozu. Przy takim ukształtowaniu i przebieżności terenu były one zbyt blisko siebie. Utrudniało to ewidentnie możliwości ataku stronie przeciwnej, stwarzało przez to również zagrożenie dla cywili. Nie dziwią mnie zatem sytuacje, w których były pretensje o "atak zza wioski i/lub samochodów" - w gruncie rzeczy nie było innej możliwości jeśli chodzi o atak od strony zachodniej (mam nadzieję że się nie pomyliłem ze stronami świata).
Jeśli w przyszłej edycji ma być wioska w pobliżu jakiegokolwiek obozu wojskowego, to na pewno musi byc ona oddzielona od obozu jakimiś zaroślami, pagórkiem, wałem itp. i pewnie oddalona o jakieś 100 -200 metrów. (chodzi o łatwość dojścia, przenoszenia sprzętu, jedzienia, itp).Ułatwi to ew. ataki, ale i uchroni cywili i inny sprzęt tam sie znajdujący przed ogniem atakujących/broniących się w obozie.
Kolejna kwestia do rozważenia to namioty. Myślę, że jeśli scenariusz dopuszcza ataki na obozy, to należy:
1. zabezpieczyć namioty typu NS przez orgów dla wszystkich, a przed imprezą ostrzec uczestników, że jeśli rozbijają własny namiot muszą sie liczyć z atakiem i możliwością uszkodzenia/przebicia powłoki kulką.
2. Jeśli namiotów typu NS nie starcza, tak pokierować rozbijaniem namiotów prywatnych, aby zgrupowane były one w jednej części obozu. Potem ustalić z przeciwną stroną, że z tego kierunku atak na obóz /strzelanie/ jest zakazane.
Tym razem nie było takich przypadków, ale mam wrażenie, że warto o tym pomyśleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 9:35, 08 Wrz 2009 |
|
|
Woma
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełmno |
|
|
|
Jed więc to ty zasiałeś taką manianę w obozie Koalicji. Oglądaliśmy Twój wyczyn z wioski i byliśmy porażeni skutecznością Biedni Koalicjanci... Później przez co najmniej pół godziny wypatrywali Was z latarkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 11:21, 08 Wrz 2009 |
|
|
Jed
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MERCS |
|
|
|
Cieszę się że ktoś docenił , rozkaz był "szarpnąć koalicję" to szarpnąłem.
viva la columbia!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jed dnia Wto 11:27, 08 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 11:26, 08 Wrz 2009 |
|
|
Las
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
"Podobno" w nocy nie tylko FARC kąsał bazę Kolumbii i Koalicji Antynarkotykowej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:39, 08 Wrz 2009 |
|
|
Duscann
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BEZBRONNI |
|
|
|
| | "Podobno" w nocy nie tylko FARC kąsał bazę Kolumbii i Koalicji Antynarkotykowej. |
Zgadza się ale winni niech się sami przyznają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 22:05, 08 Wrz 2009 |
|
|
Solobando
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Smorgasbord - Einherjer |
|
|
|
no cóż, wenezuelskie oddziały znalazły się nocą w okolicach kolumbii całkiem przypadkiem i strzelały ze strachu:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 22:38, 08 Wrz 2009 |
|
|
Las
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
O. A ja miałem na myśli jeszcze inną grupę. To niezły spęd się tam wtedy zrobił.
Wracając do propozycji ulepszeń to zacytuję tutaj to co napisałem w zamkniętym wątku jednej z grup:
"Nie wiem czy są jakieś inne przyjęte pomysły, ale czasami mogą być sytuacje, że przeszukanie (albo umowne "przeszukanie") lub odnalezienie jakiejś rzeczy może się odbyć bez obecności właściciela. I tu się pojawia problem co w takiej sytuacji zrobić. Wtedy proponuję przede wszystkim nie ruszanie tych rzeczy, tylko pozostawienie tam informacji o swojej obecności przez umieszczenie w tym miejscu specjalnej czerwonej tabliczki lub szmatki może z napisem "przeszukane". Obwiązanie szmatką oznaczało by że znalezione nielegalne rzeczy są "zneutralizowane" lub "zarekwirowane". Zawiązać na znalezionej broni lub innym przedmiocie pasków czerwonej szmatki. Właściciel wraca i wie, że wszystko co miał nielegalnego zostało zabrane/zniszczone i nie może używać. Służby prowadzące rewizje wiedzą że ich praca odniosła skutek, bo wykryte rzeczy nie będą już używane. Odpada pokusa ruszania czyichś rzeczy. Choć teraz było chyba wszystko wyważone, ale przychodzi na myśl, że może takie rewizje powinny być jakoś ograniczane ilościowo i czasowo, żeby wszystkiego i wszędzie nie rewidować rozrzucając tabliczki "przeszukane" Smile. To miałby być sposób w sytuacji wyjątkowej."
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Las dnia Wto 23:27, 08 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 23:22, 08 Wrz 2009 |
|
|
Martinez
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MERCS / Bydgoszcz |
|
|
|
Kilka wniosków/pomysłów na przyszłość:
1. Wprowadzenie MP po obydwu stronach które byłoby w bezpośrednim kontakcie z GMem i informowałoby o wszelkich wybrykach uczestników (piwa, śpiewy itd.) No chyba że następna edycja będzie zlotem, a nie larpem/milsimem. Browar może nie lał się strumieniami ale był zauważalny.
2. Parking powinien być z dala od terenu rozgrywki np. tam gdzie rok temu, a nie 100m od bazy Kolumbii i 200m od bazy Wenezueli.
3. Dobrze by teren rozgrywki nie był rozdzielony drogą asfaltową na której co rusz coś jeździ.
4. Wprowadzenie limitów amunicji - np. 50bb's w jednym magu, a najlepiej ładowane jak w ostrym odpowiedniku + kulki których konstrukcja magazynka nie pozwala wystrzelić. Zdecydowanie ZAKAZ HI-CAPów!
5. Zakaz rozkładania się z oczojebnymi namiotami. Nie masz innego? Żaden problem, prawie w każdym sklepie budowlanym możesz kupić oliwkowy brezent za kilka zł i czymś takim nakryć swój pomarańczowy namiocik (w przypadku wioski cywilnej kolor namiotów nie ma znaczenia).
6. Gra powinna toczyć się NON STOP In-Game bez przerw na śniadanie, spanie czy inne pierdoły. Biorąc udział w imprezie gracz powinien być świadom tego że może być od niego wymagany większy wysiłek niż siedząc za biurkiem.
7. Kary nakładane przez MP na graczy chodzących bez okularów/gogli - były momenty kiedy FARC bał się strzelać bo przeciwnik nie miał ochrony oczu...
8. Biorąc udział w grze dobrowolnie poddajesz się 'chain of command'! Dowódca wydaje rozkaz i jego słuchamy. Nie może być sytuacji jak podczas nocnego ataku FARC na bazę Kolumbii/Koalicji że połowa oddziału znika nagle bez słowa... Potem jest zamieszanie, niepotrzebne telefony z pytaniami gdzie jest reszta itp., a w słuchawce człowiek słyszy "oddzieliliśmy się bo chcemy sobie trochę ponapierdalać". Nikt Ci nie broni, jak chcesz to ponarzekaj sobie pod nosem ale do kurwy nędzy jak rozkaz jest 'zawijamy się do bazy' to to robimy, a nie szukamy innych chętnych na krótką jebankę z przeciwnikiem.
9. Zabierając swój namiot gracz świadom jest tego że może on zostać podziurawiony przez kulki. Tak samo jak możesz dostać w szkiełko od kolimatora, latarki czy w noktowizor, tak samo narażona jest reszta twojego dobytku. Namiot nie stanowi ochrony balistycznej, ale mimo to ludzie chowają się za nimi. Leżysz w śpiworku, a tu nagle padają strzały, przecież nie chwycisz za broń i nie odbiegniesz 100m od namiotu. Najpierw rozejrzysz się co jest grane i znając życie rozpoczniesz ostrzał metr od swojego namiotu. Co w takiej sytuacji? Przeciwnik nie może już do Ciebie strzelać bo jest możliwość uszkodzenia twojego namiotu? A może wprowadzić zakaz wychodzenia z namiotu w trakcie ostrzału? Nie! Jeśli szkoda Tobie twojego namiotu kup kilka metrów kwadratowych oliwkowego brezentu i zarzuć to na swój domek. Kilka-kilkanaście kulek trafia w odpowiednio zabezpieczony namiot i gracz znajdujący się wewnątrz zostaje trafiony. Nie bawimy się w kartonowe tarcze balistyczne więc nie bawmy się w poliestrowe, kuloodporne namioty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 12:59, 09 Wrz 2009 |
|
|
M@iki
Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Złotów |
|
|
|
3.Martinez w wałczu nie da się zrobić tego na jednej stronie poligonu z zachowniem takiej ilości terenu.(gdy nadal był to czynny poligon to czołgi normalnie przejeżdżały przez droge)
4.hi-capy mogą zostać ,ale ludzie albo przyjeżdżacie na milsima i wczuwacie się klimat a nie "wezme 3 hi-capy i zasypie je na maksa bo i tak nikt nie sprawdzi" albo idziecie na jebankę i walicie serią po 100bb. Ja miałem 4 mid-capy , wystrzeliłem ok 20-30 kulek i nie czuję się gorszy.
8. Popieram chain of command bo w nocy z naszej 15 osobowej grupy na rozkaz odwrotu wracało tylko 6 a reszta znikła(nie tyczy się dead-ów)
I odemnie jeszcze jedno gdy jest umówione że nie strzelamy się blisko drogi to nie strzelamy , bo kiedyś jakiś samochód dostanie i akurat trafi się jakiś dziwak co zacznie robić z tego awanture i będzie można się pakować
A tak w ogóle szkoda że nie udała się akcja z wymianą zakładników
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 19:46, 09 Wrz 2009 |
|
|
Solobando
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Smorgasbord - Einherjer |
|
|
|
Wydaje się że teren po stronie drogi gdzie była kolumbia, byłby wystarczający. Może byłoby więcej patroli pieszych wtedy a posterunki i warta miały by więcej roboty:)
przejście przez drogę z dużym ruchem cywilnych aut jest niebezpieczne i psuje klimacik, tym bardziej że trudno jest przestrzegać strefy niestrzelania wzdłuż drogi, bo spotykają się dwa oddziały i jest konsternacja i co dalej.
Hi capy - ja wolę być bliżej realu, zmiana magazynka to też element gry który znacznie podnosi jej atrakcyjność, jak ktoś już musi hicapa mieć to fajnie jakby chociaż udawał zmiany magów i kontrolował długość serii. Dodatkowo jak ktoś pomyka z ciężkim m249 to się może wkurzać że dzwiga więcej a nie jest wyróżniony wyłącznością na dłuższe serie.
Rosz, współczuję 11h na posterunku, trzeba było zdezerterować z kolumbii i przejść do innej grupy może zaczęli by szanować swoje wojsko:), podobnie jeńcy.
Jeżeli zachodzi obawa żę równowaga sił w grze zostanie zachwiana to może powinniście swoją nową grupę banditos utworzyć Game master powinien pozwolić na to w larpowaniu jest fajnie jak scenario jest dynamiczne:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 22:24, 09 Wrz 2009 |
|
|
Skipper
Administrator
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 111 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: EPPI |
|
|
|
Zasady w grze są po to ustalane by ich nie łamać .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 22:46, 09 Wrz 2009 |
|
|
chemik_1985
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Apropo dezercji slyszalem ze w jednym z oddzialow byli chetni ale nie wiedzieli co i jak , i np byla taka sytulacja ze dwoch liniowych chcialo zdezerterowac na niby po to by przekazywac info na temat pozycji farcu itp ale skiper ( nie wypominam poprostu mam odmienne zdanie ) stwierdzil ze szpieguje sie na poziomie sztabu a info z lini jest bezuzyteczne , poprostu trzeba dograc zasady badz byc bardziej elastycznym podczas rozgrywki bo np. moj pluton slyszal petardy ( jak farc wysadzal pojazd ) le sypaly sie pyatania co to jest a jak bysmy wiedzieli ze to oznacza atak ( tak jak np iskierka dla jaj uzyl syreny i darl sie bank rabuja to poderwalem pluton i MP ) bysmy zareagowali . ale nie chce byc malkotentem bo tak jak mozna bylo to ujac w zasadach ( tak jak grabiez zwlok czerwone swiatelka w nocy ) tak samo my sie moglismy domyslec . wiec zamiast narzekac czego nie dopatrzyli sie organizatorzy to my uczestnicy uderzmy sie w piers i zapytajmy sie co my przegapilismy czego nie dopilnowalismy i w czym moglismy pomoc . Ale zeby nie bylo malkotelstwa bylo zajebiscie i za rok jak praca pozwoli to jade i postaram sie jakos pomoc chodzby przy kopaniu okopow ;D
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez chemik_1985 dnia Czw 0:02, 10 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 23:59, 09 Wrz 2009 |
|
|
Duscann
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BEZBRONNI |
|
|
|
Myślę że uczestnicy się postarali i to bardzo by impreza wypaliła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 12:17, 10 Wrz 2009 |
|
|
|