Autor |
Wiadomość |
birk
Administrator
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 97 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wprowadzenie |
|
LITTLE WAR 3 - "Plan Patriota"
Duchota stawała się nieznośna, ledwie tydzień minął odkąd Root z Juniorem, Gormanem i Jerrym wylądowali w Bogocie. Od samego początku uderzyły ich niezwykłe środki bezpieczeństwa, jakie można było zaobserwować w drodze z lotniska do „farmy”. Ostatni wzrost aktywności FARC (Fuerzas Armadas Revolucionarias de Colombia – Ejército del Pueblo) postawił siły bezpieczeństwa Kolumbii w stan podwyższonej gotowości. Do tego “zwykłe” problemy z kartelami sprawującymi wręcz absolutną władzę w niektórych rejonach kraju. Mocno zaczęły sie także komplikować stosunki z sąsiednią Wenezuelą. Kryzys gospodarczy i związany z nim spadek cen ropy w powiązaniu z dyktatorskimi zapędami prezydenta Hugo Cheveza wymusza “stworzenie” sobie wroga zewnętrznego, idealnym kandydatem wydawała sie więc proamerykańska Kolumbia. Tym samym następuję znaczne zbliżenie pomiędzy FARC a Wenezuelą co jeszcze bardziej zaostrza sytuację na wschodzie kraju.
Kolumna czterech czarnych Suburbanów skręciła w polną drogę prowadzącą do kompleksu zabudowania zwanych potocznie “farmą”. Na miejscu panował dość spory ruch, można było zauważyć zarówno ciemne garnitury jak i uniformy wojskowe, coś sie szykowało.
Jose Pablo Montoya otarł pot z czoła, ostatnio interesy nie szły najlepiej. Zeszłotygodniowa akcja Brigada Anti-Narcoticos doprowadziła do znacznego uszczuplenia “sił zbrojnych” narkotykowego bossa, do ochrony swoich rozległych interesów bezwzględnie potrzebował nowych ludzi. Właśnie dzisiaj w Rio Prada miał się spotkać z grupą szukających wrażeń i pieniędzy najemników z europy. Najbardziej poszukiwany człowiek w kraju, którego swoim wrogiem określa nawet nowy Prezydent USA potrzebował najlepszej możliwie ochrony i gotowy był za to dobrze zapłacić.
Gen. Eduardo Zamarippa miał trudny orzech do zgryzienia, już od paru tygodni obserwował na swoim terenie wzmożoną aktywność FARC, której członkowie dokonywali coraz częstszych wypadów z baz znajdujących się po drugiej stronie granicznej rzeki Rio Araunas. Sytuacja w prowincji o tej samej nazwie, była niespokojna, dowodzony przez niego kontyngent składający się w większości z oddziałów 7 dywizji ze wsparciem jednostek wchodzących w skład sił szybkiego reagowania (FUDRA - Fuerza de Despliegue Rapida) miał za zadanie przeprowadzić misję stabilizującą sytuację w prowincji a z drugiej strony unikać za wszelką cenę incydentów mogących sprowokować wojowniczo nastawioną Wenezuelę do konfliktu.
Nad prowizorycznym lądowiskiem zawisły dwa cienie śmigłowców, podbiegło do nich kilka postaci w pełnym wyposażeniu, wsiedli do środka, maszyny wzniosły się a następnie opuszczając nisko nosy skierowały się na północny-wschód. Junior spojrzał na Roota ten tylko nerwowo się uśmiechnął, był w Teamie nowy a to miała być jego pierwsza „zagraniczna” akcja jego pierwsza "mała wojna"…
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
GUAJIROWIE
grupa plemion Indian Ameryki Południowej, z arawakańskiej rodziny językowej. Zamieszkują oni (około 300 tys.) pogranicze Kolumbii i Wenezueli (m.in. Płwysep Guajira), trudniąc się głównie hodowlą i poławianiem pereł. Liczna emigracja do miast sprawiła, że sporo z nich zatrudnionych jest w działach pozarolniczych.

Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez birk dnia Śro 22:24, 05 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 16:31, 03 Sie 2009 |
|
 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|